Tym razem w „Szarych eminencjach” twórczość nadesłana przez Elżbietę Wawrzecką – Orchel.
Oto, co autorka napisała nam o sobie:
Rodowita radomianka. Wykształcenie średnie o profilu społeczno-prawnym. Zaczęła pisać od siódmej klasy szkoły podstawowej. Miłośniczka książek, podróży i fotografii. Lubi operę i operetkę. Kocha Holandię i tulipany.
Jej wiersze ukazały się w almanachach Koła Poezji Nie-Odkrytej „SZUFLADA”, działającego w Klubie IGREK w Radomiu: „Poezja na obłokach marzeń” (2008), „Wiersze na barwach tęczy” (2009), „Wiersze. Przyjaciele nocy” (2011), „Szufladowy Modlitewnik” (2014), „Ja kobieta” (2015), „Nasi Mężczyźni” (2016), „Moja nadzieja” (2018).
Kolejnym, ważnym momentem był udział w warsztatach literackich, w Stowarzyszeniu Centrum Młodzieży – „Arka” w Radomiu, które zaowocowały wierszami w antologiach: „Onoma” (2015), „Prosta piosenka o Nadziei” (2016), „Maski” (2017), „Oko” (2018), „Lustro” (2018), „Tygiel” (2019), „Fraktale” (2020)” oraz „#13” (2021), a także na audiobooku „Erato” (2019).
Z jej poezją i prozą można również zapoznać się na Facebook-u.
A oto kilka wierszy Eli:
MOJA MODLITWA
10.10.2019 r.
czwartek
godz. 23.00
Rozmawiam z Tobą Boże,
ciągle mówię o swoich sprawach.
Może mnie czasem słuchasz,
a może anioła wysyłasz ?
Ty wiesz przecież najlepiej,
o co Cię zawsze proszę.
Bo serce moje za ciężkie, kiedy unoszę głowę.
I błyszczą poranne kropelki,
jak rosa o świcie na twarzy.
I ranią mnie czyjeś słowa
puste i bez wyrazu.
To one najbardziej bolą,
gdy ktoś nie chce zrozumieć.
Może pomyśli przez chwilę
zanim otworzy swe usta.
Bo wiem, że pamięta każdą tamtą chwilę,
mój uśmiech i gdy pytał o smutek na mej twarzy.
Z Tobą Boże rozmawiam, oddaję Ci moje serce.
Ono zawsze zostanie czyste i najlepsze.
BLASK ŚWIEC
22.09.2007 r.
Chociaż smutek dręczy moje serce.
Kiedy cichnie dźwięk.
I światło odpływa gdzieś daleko.
Nie smucę się.
Kiedy jestem sama.
Bo Ty Boże jesteś ze mną.
W blasku zapalonych świec.
Odnajduję spokój i ciszę.
Zagubione myśli znajdują drogę.
Na skalistym brzegu.
W blasku słońca widzę oczy Twoje.
W nich odnajduję ukojenie.
ODNALAZŁAM CIĘ
09.04.2011 r.
Odnalazłam Cię w strofach wiersza o miłości.
Odnalazłam Cię w skrzydłach motyli
fruwających nad rozesmianym kwiatem.
Odnalazłam Cię w małej biedronce
w czarne kropki,
która usiadła na mojej ręce.
Tylko siebie nie mogę
odnaleźć
– w każdym dniu,
w promieniach słońca,
w kroplach deszczu tańczących
na szybie.
Odnalazłam Ciebie
I to mi wystarczy.
Polecam Wam wiersze Elżbiety Wawrzeckiej – Orchel. Czekamy na Wasze teksty. Najciekawsze opublikujemy.