Dziś w naszych „Szarych eminencjach” młoda autorka Karolina Czerwińska.

Oto, co autorka napisała nam o sobie.

Nazywam się Karolina Czerwińska, choć wśród przyjaciół jestem Lolą. Mam 18 lat i w tym roku przystąpię do matury. Zaczęłam pisać, bo pozwoliło mi to odkryć siebie, a przy okazji rozwinąć drugą pasję, którą jest historia. Wśród wszystkiego, co zwyczajne – ja i poezja stałyśmy się dla siebie jednorazówkami w utylizacji dla wspomnień.

 

A oto wiersze Karolci:

 

2k19

Pamiętam jak tego dnia
Szumiał ogród i piękny sad
Grzał nas słodko słoneczny blask
Szukałam Cię w gąszczu słów,
Pragnęłam tylko twoich ust,
A teraz całkiem nieświadomie w moich łezkach tonę.
I do końca zapamiętam, że od tej chwili mijają dni
Szczęśliwego lata, uciekają gdzieś do krainy zapomnienia
A w sercu pozostają jedynie wspomnienia.
Oczy szkliste, okrągłe, płochliwe.
Czekają aż to przeklęte lato minie…

 

Szary

Teoretycznie w pewnym momencie wszystko traci sens
To, co wydaje się być trwałe rozpada się na milion części
I wtedy za oknem najczęściej widać deszcz
Chyba mój anioł płacze wtedy razem ze mną
Wciąż jeszcze świt jest szary, niebo przegania chmury
Ale dla mnie świat pozostanie bezlitosny,
Po prostu – szary.

 

Potęga Granatu

Europe jest nikim dla jej majestatu.
Zbyt mdła.
Chce krzyczeć. Ale nie może.
Oddycha.
Jeden oddech po drugim.
Zaciska dłonie na marmurze. Zbyt kruchy.
Zarówno delikatny – jak pawie pióra.
Kawałki opadają. Zimny wzrok trzyma na Europie.
Młodej. Przestraszonej. Niedoświadczonej przez los.
Uśmiecha się łaskawie.
A przenikliwie spojrzenie córek Hery miażdżą nieśmiałą
Kochanice ojca.

 

 

Czekamy na Wasze teksty. Najciekawsze opublikujemy.