Dziś w „Szarych eminencjach” kilka wierszy nadesłanych przez Michała Kaczmarka.

Oto krótki biogram autora:

Michał Kaczmarek, ur. w 1986 w Głogowie. Z wykształcenia nauczyciel języka angielskiego. Publikował drukiem i w internecie, między innymi: „Pro Libris”, „Protokół Kulturalny”, „Migotania”, „Gazeta Kulturalna”, „Akant”, „Afront”, „Ypsilon”, „Pisarze.pl”, „Helikopter”, „Tlen Literacki”, „ArtPapier”, „Wytrych”, „Wobec”, „Wydawnictwo J”. Obecny również w radiu: „Poczta Poetycka Polskiego Radia Koszalin”. Przed debiutem książkowym.

A oto wiersze Michała Kaczmarka:

24.02.2022

do naszych skrzynek
przychodzą e-maile z ofertą na pożyczki
korzystne oprocentowanie

na portalach społecznościowych
przyjaciele z obcych krajów
umieszczają relacje z koncertów
wycieczek w góry

świat który skłamał że istnieje
nie daje za wygraną
pęknięta butelka
z której karmiliśmy martwe już dziecko
wzmacnia przyjacielski wzór niedźwiadka

w prowizorycznych schronach
dzwonimy do bliskich
telefony jak myśleliśmy
nie pozwolą by się stało

nowoczesne kształty
dyskretne obudowy
mówiły nie wydarzy się
nie teraz
kiedy ci którzy sprzedają abonament
na premiery filmowe i zagraniczne produkcje
pilnują porządku

tak to niemożliwe
rozmawialiśmy w ostatni wieczór
zapisując się do dentysty
na laserowe usuwanie kamienia

 

Śledząc doniesienia

podmiot liryczny w tym wierszu
zastanawia się nad złem
które jako masa
zajmuje wsie miasta kraje

uśredniona w formie
niekiedy bardziej miękka lub twarda
nie daje się objąć w ramy
nadać imienia
numeru buta

dopiero kiedy przywódca odsłania twarz
mycie naczyń o stałych godzinach
chodzenie z psem tą samą ścieżką
twardnieją rysy
ujawniają się blizny

kruche zdanie
ja właściwie nie chciałem
rodzi litość
która dotyczy człowieka
poddawanego osądom
jak owad schwytany w szczypce

podmiot liryczny odkrywa
będąc zaprzeczeniem jednostki
masa jej nie dostrzega
patrzy na świat oczami
wypełniającymi swą własna naturę

ja właściwie nie chciałem

bezkształtne cele zagłady
przygniata ślepy ciężar
dążenie do objęcia niczego

 

Zakres styczności

najwyższą formą zgorzknienia
brak reakcji na przejawy dobra
przy jednoczesnym żalu
z powodu braku dobra

dotyka kobiet oraz mężczyzn
najczęściej w podeszłym wieku
gdy z rachunku prawdopodobieństwa
spotyka ofiarę śmierć
męża który nadużywa alkoholu
żony która przyjmuje duże ilości leków
zawistne bratowe czyhają na spadek
niewdzięczne dzieci odmawiają opieki

przejawami dobra drobne gesty
zaproszenie na święta
telefon z pytaniem co słychać
szczerość nieudowodniona
co powoduje nieskuteczność
a nawet pogłębienie goryczy
przynosi ulgę machanie ręką unoszenie brwi
zakup psa którego niesprzątnięte odchody
scalają siatkę wzajemnych pretensji
łączą niestyczne dotąd obszary

 

 

Polecam wiersze Michała Kaczmarka. Czekamy na Wasze teksty. Najciekawsze opublikujemy.